sobota, 30 czerwca 2012

Era Blu-Ray rozpoczęta

Żona sprezentowała mi Star Wars: The Complete Saga (Episodes I-VI) (dziękuję!). Bardzo się ucieszyłem, bo - jak wielu moich rówieśników z radością wracam do tych bajek.  Ponieważ już jakiś czas temu musiałem już zwrócić koledze PS3, to nie miałem na czym ich obejrzeć w domu. Dla gadżeciarza takiego jak ja był to wystarczający pretekst do wyposażenia się w zewnętrzną nagrywarkę Blu-Ray ze wsparciem aż do standardu BD-XL włącznie. Zakupiłem więc ASUS SBW-06D2X-U/BLK/G/AS podłączany kablem USB 2.0 typu Y i 10-cioma płytami 25GB za ~550zł z przesyłką. 
Pierwszy problem, jaki musiałem rozwiązać, to fakt, że mój laptop posiada po jednym porcie USB z każdej strony, a spawarka potrzebuje mieć wpięte oba końce y-grekowatego kabla. Kupiłem więc przedłużkę i ciągnę 5V z dwóch stron.

Z opisu produktu nie wynikało, czy dostanę z urządzeniem jakieś oprogramowanie zdolne do odtwarzania świeżych produkcji Blu-Ray. Po przeglądnięciu załączonej płyty CD (z wytłoczonym logiem BluRay :) zrozumiałem, że muszę sobie poradzić sam. Z njusów tu i tam wiedziałem, że VLC w wersji 2.0+ obsługuje takowe nośniki pod warunkiem użycia właściwej biblioteki dekryptującej oraz aktualnego zestawu kluczy. O ile świetnie działało z moimi starymi tytułami, to Star Wars się opierało (najnowsze BD+). Sprawdziłem też DVDFab 8 HD Decrypter, które zadziałało prawidłowo (i użyło QuickSync :) ale nie chce mi się zużywać dziesiątek gigabajtów naszego domowego NASa i kilku godzin rippowania, żeby obejrzeć film. Pobrałem więc Corel WinDVD Pro 11 (na razie wersja trial na 30 dni) i zamierzam go nabyć kosztem $50, gdy tylko upewnię się, że działa prawidłowo.
Ponieważ wiekowa plazma, jakiej używamy w naszym mieszkaniu ma matrycę zaledwie 1024x768, to podawałem z laptopa przez HDMI tylko 1280x720 licząc na to, że wbudowany w telewizor scaler poradzi sobie jakoś z wyświetleniem obrazu 720p.

Gdy zabrałem się do oglądania pierwszej części sagi po kilkunastu minutach zaniepokoiła mnie temperatura spodu laptopa. Pomiar z CoreTemp wskazywał 75°C na obu rdzeniach przy 8% obciążenia CPU. Podejrzewam, że to rdzeń graficzny był głównym źródłem nadmiaru ciepła. Dopiero podłożenie kabla pod tył obudowy dla zwiększenia "prześwitu" rozwiązał problem. Warto też podkreślić, że notebook musiał pracować na zasilaniu i z tylko jednym ekranem włączonym (tutaj HDMI), aby płynnie odtwarzać filmy.

Mam świadomość, że dopiero przesiadka na współczesny telewizor o matrycy 1920x1080 oraz odpowiedni zestaw audio da mi możliwość skorzystania z tych filmów w pełni, ale już teraz cieszę się najlepszą możliwą jakością na sprzęcie, jaki użytkujemy. Drugą ważną funkcją napędu będzie wypalanie płyt 25GB, a z czasem może też 50GB i 128GB (nawet nie mam tyle przestrzeni na SSD) do celów archiwizacji danych. O wynikach wypalania poinformuję Was wkrótce...

czwartek, 21 czerwca 2012

Koncentrat

  • Microsoft przedstawił tablety własnej produkcji z MS Windows 8 - Microsoft Surface: wersję na ARM z Win8RT (czytaj Tegra 3) i wersję x86_64 z Win8Pro (czytaj Ivy Bridge). Polecam ten artykuł. Dla równowagi słowo krytyki. Nie ma cen ani dostępności, więc wkładamy to pomiędzy ciekawostki.
  • Microsoft postanowił zaniechać rozwoju linii produktu WinCE, więc Windows Phone 8 będzie dzielił jądro systemu z pełną wersją Windows 8. Więcej tutaj.
  • Intel zaprezentował Xeon Phi Coprocessor, czyli komercyjną wersję MIC (kojarzycie projekt Larrabee?). Co ciekawe jest w formie karty PCI-E z własnym systemem operacyjnym, opartym na kodzie Linux. Koncepcja polega na tym, że bardzo równoległe zadania obliczeniowe będą zlecane karcie do policzenia przez system operacyjnym.
  • Wygląda na to, że Max Payne 3 jest pierwszą - znaną mi - grą na PC, która na poważnie wymaga dwu-wątkowego procesora. Polecam Wam analizę wyników tutaj.
  • Z radością donoszę, że naukowcy zbudowali pierwszy dysk wykorzystujący ReRAM. Co prawda z uwagi na koszty stanowi o bufor dla właściwego nośnika, jakim są pamięci NAND flash, ale jest to krok we właściwym kierunku.
  • Chodź rozwiązania rozpoznawania głosu przychodzą i odchodzą falami, to wciąż nie napotkałem używalnego interfejsu głosowego w otaczającej mnie elektronice. Jednak marzenia pobudzone literaturą sci-fi wciąż mam z tyłu głowy i liczę, że doczekam komfortu wydawania komend głosowych. Myślę, że dobrym znakiem jest premiera układu Spansion acoustic processor.
  • A jeśli już o mowie zacząłem, to bardzo obiecujące wydają się rezultaty projektu, który za cel wziął sobie tłumaczenie "w locie" wykładów z niemieckiego na angielski - polecam artykuł tutaj.
  • Trzymając się jeszcze dźwięków - czy wiecie, że muzykę da się "ewoluować"? No więc wg tego artykułu da się.
  • Fanom Samsung Galaxy S3 polecam artykuł o amerykańskich edycjach dostępny tutaj.

wtorek, 19 czerwca 2012

Ivy Bridge dla mas

Dwurdzeniowe wersje procesorów mobilnych Intel Ivy Bridge dotarły w tym miesiącu na rynek (polecam pełny artykuł tutaj). Zgodnie z oczekiwaniami wydajność wzrosła nieznacznie przy istotnym ograniczeniu zużycia energii przy małym obciążeniu. Chociaż proces litograficzny 22nm jeszcze pozostawia kilka aspektów do poprawienia, to laptopy używające nowej rodziny układów są zdecydowanie atrakcyjniejsze od poprzednich. Ogromną zaletą jest również natywne wsparcie dla USB 3.0 w chipsecie HM76.
Producenci urządzeń zdążyli zakumulować sporo rozwiązań mobilnych czekając na pozwolenie ze strony Intela na premierę produktów. Intel potrzebował czasu na zapełnienie kolejek produkcyjnych niezbędną liczbą układów dwurdzeniowych.
Dla mnie największym miłym zaskoczeniem była premiera ASUS Zenbook Prime UX21A i UX31A, które obok procesorów najnowszych procesorów ULV Intela zostały wyposażone w matowe matryce FullHD (1980x1080) IPS. Polecam Wam dokładny opis tutaj. Jednocześnie w sieci pokazały się informacje o błyszczącym, dotykowym wariancie matrycy, który powinien znacznie lepiej wpasowywać w przewidywany model użycia Windows 8. Dla osób oczekujących dedykowanego GPU jest też UX32VD.
Kolejnym bohaterem tej premiery moim zdaniem jest Lenovo ThinkPad x230 (test tutaj), który jest kolejnym krokiem w ewolucji x220 i zachował matrycę 12,5" IPS 1366x768. Dla osób lubiących tę specyficzną ergonomię rodziny ThinkPad jest to najlepsza mobilna propozycja.
Na rynek wysypało się wiele innych propozycji, ale te dwie wydały mi się najciekawsze. Oczywiście czekam na nowego MacBook Air, który - obok Ivy Bridge - ma używać szybszych i pojemniejszych pamięci SSD.
[2012-06-20] Natknąłem się na przegląd mid-2012 MBA tutaj.

piątek, 8 czerwca 2012

ZOPO ZP100 - mój nowy telefon

Kosztem ~900zł nabyłem na allegro aparat chińskiego producenta ZOPO ZP100 obsługujący dwie karty SIM:
Aparat otrzymałem z Android 2.3.6, ale zaktualizowałem do 4.0.3 przy pomocy narzędzia i obrazu pobranego ze strony producenta. Urządzenie zbudowane jest w oparciu o MTK MT6575. Aparat działa zgodnie z moimi oczekiwaniami. Interfejs mam w języku angielskim. Osiągi są zgodne z opisem w specyfikacji. W wolnej chwili dołączę zdjęcia.
W ten sposób udało mi się nosić jeden telefon, w którym mam dostęp do emaila, stron web, skype, gtalk, map i wielu innych aplikacji. Dzięki znośnemu rozmiarowi i małej masie wszędzie mogę go zabrać. Czas pokaże, na ile trwały jest ten produkt.
Dodam jeszcze, że wydajność telefonu jest zdecydowanie zadowalająca. Oto wynik testu Quadrant Free:
[UPDATE 2012-10-12]
Chciałbym szybko dołożyć kilka wrażeń z używania ZP100 z ostatnich kilku miesięcy.
Otóż warto wiedzieć, że wiele aplikacji z Play Store nie da się łatwo zainstalować, bo "nie wspiera twojego sprzętu", ale tzw. side-loading po USB działa bez zarzutu.
Wygląda na to, że dołączona ładowarka ze złączem USB (5V/1A) wyzionęła już ducha, co akurat wyszło na dobre urządzeniu, po przełączyłem się na inny zasilacz 0,5A, co znacznie wydłużyło czas pracy na baterii.
Niestety wystąpiły również problemy:
1. Interfejsy GSM miewają problemy w utrzymaniu się w sieci i zdarza się, że wyświetlają błąd "Restricted access changed" i przez kilka sekund pozostają niedostępne. Na szczęście dzieje się tak co najwyżej kilka razy dziennie i zwykle na granicy zasięgu.
2. GPS ma fatalną dokładność. Udało mi się obejść problem wyłączając radia GSM (flight mode). Wtedy działa wręcz wyśmienicie. Obawiam się, że to problem sprzętowy.
Mimo to jestem zadowolony z eksploatacji. Szczególnie sobie cenię doskonały wyświetlacz i niską masę urządzenia. Ostatnio zrezygnowałem nawet z tabletu na rzecz ZP100.
[UPDATE 2012-12-15]
Sierpniowa wersja ROM (4.0.3) rozwiązała problemy ze sklepem i poprawiła stabilność. Niestety zaczynam odczuwać słabość baterii - teraz już tylko 8-9 godzin z transmisją HSPA.

czwartek, 7 czerwca 2012

Kłopot z silnikiem w Astrze

Jak już kiedyś Wam pisałem (1,2) nabyłem w zeszłym roku Opel Astra H 1.3cdti. Pod koniec mroźnego okresu zimowego miewałem kłopoty z zapaleniem auta i błędy na wyświetlaczu, które rozpoznałem jako wodę w filtrze paliwa. Niestety nie udałem się z tym do żadnego specjalisty, sądząc, że kłopoty spowodowane są niskimi temperaturami. Gdy przyszła wiosna problemy się nasiliły, a dodatkowo silnik nierówno pracował i był słabszy niż zwykle przez pierwsze kilka minut pracy. Ostatecznie zdecydowałem się oddać auto na dwu-dniową diagnostykę do najbliższego serwisu Opla w Brukseli. Niestety specjaliści nic nie znaleźli i dali mi do zrozumienia, że jestem przewrażliwiony. Poczytawszy fora uzupełniłem wodę destylowaną w akumulatorze, co przyspieszyło zapalanie silnika, ale nie rozwiązało nierównej pracy.
Po kolejnych dwóch tygodniach auto zaczęło mi gasnąć przy próbie ruszenia z miejsca, więc udałem się do lokalnej "złotej rączki" po poradę. Doświadczony imigrant z południa osłuchał silnik i kazał się udać do pobliskiego warsztatu z urządzeniami diagnostycznymi obsługującymi mój model auta. Po kolejnym dniu testowania postawiono mi diagnozę uszkodzonych wtryskiwaczy. Choć na pierwszy rzut oka obiecywali mi naprawę na dzień następny za 400€, to skończyło się tygodniowym grzebaniem i opłatą ponad 1100€. Trzy wtryskiwacze wyczyszczono (tutaj mówią, że to regeneracja) a jeden musiałem zakupić (490€/szt.). Bolało, bo na allegro są tańsze.
Auto działa już bez zarzutu. Jako przyczynę uszkodzenia już przy 73 tys.km fachman podał używanie niskiej jakości paliwa. Zrobiłem rachunek sumienia i wyszło mi, że tu tankuję zawsze na Shell, a przy wizytach w Polsce na Aralu (po drodze) lub Orlenie.
Usunięcie tej awarii było sporym wydatkiem. Ponieważ nie znam bezpośredniej przyczyny awarii, to nie wiem, jak się od niej uchronić w przyszłości. Poczułem na własnej skórze, jak ważna jest jakość paliwa, które kupujemy. Co mi doradzicie na przyszłość?