Chciałbym się z Wami podzielić pomysłem mojego Taty na rozliczenia z fiskusem. Wyobraźmy sobie kasę fiskalną 21-wieku, która ma dostęp do sieci Internet i jest zdalnie zarządzana przez fiskusa. Można z niej prowadzić sprzedaż, rejestrować koszty pracowników oraz wpisywać inne koszty działalności. Załóżmy, że jedna firma może mieć ich wiele i wpisywać koszty, gdzie i kiedy im wygodnie. Do kompletu mogłaby mieć wbudowany aparat z lampą błyskową do fotografowania dokumentów (legacy interface). Urządzenie byłoby plombowane i zdalnie aktualizowane przez departament IT fiskusa. Raz w miesiącu generowałoby zestawienie wszystkich świadczeń i podatków do zapłacenia na rzecz Państwa (podatki, cła akcyzy, ubezpieczeni społeczne, składki PFRON i inne takie) - raz a dobrze. Następnie przelew pojawiałby się w homebankingu banku firmy gotowy do zatwierdzenia.
Przedsiębiorcy zajmowaliby się biznesem, a fiskus liczeniem podatków. Jeśli mechanizm zawiedzie, to przedsiębiorcy zapłacą później, więc fiskus zadba o jakość rozwiązania.
Pomysł udostępniamy naszym władzom nieodpłatnie. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz