Co by nie mówić o naszych smartphone'ach, to poza domowymi pieleszami polegają one na sieci GSM do rozmów, wiadomości tekstowych i wreszcie dostępu do sieci Internet (GPRS/EDGE/UMTS/HSPA). Sprawy się jednak komplikują, gdy się przebywa poza granicami kraju rodzinnego. Ja zwykle dzielę swój czas pomiędzy trzy kraje. Bardzo często cierpię podwyższone koszty usług GSM w roamingu i mam kłopoty związane z przekładaniem kart SIM, aktywacją usług w różnych językach itd. Na szczęście, dzięki interwencji Komisji Europejskiej, ceny usług w roamingu z zupełnie kosmicznych stały się w miarę znośne. Uważam jednak, że można by pójść dalej.
Proponuję wprowadzenie standardu karty SIM, identyfikującej urządzenie użytkownika oraz uniwersalną platformę internetową, za pomocą której można by zakontraktować dla takiej karty SIM usługi GSM w wybranych krajach. Operatorzy GSM mogliby w zestandaryzowany sposób oferować na platformie swoje produkty, zaś użytkownicy kupować abonamenty lub przedpłaty. Wystarczyłoby mieć jedną kartę SIM per urządzenie i skończyłyby się kłopoty z ich przekładaniem dla zaoszczędzenia na roamingu.
Pomysł jest - wszystko w rękach urzędów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz