Moja mama sprawnie posługiwała się laptopem DELL Latitude D410 wraz ze stacją dokującą. Mimo świetnych wyników w pracy z Office 2010 pod Windows XP SP3, ten zgrany zestaw zbliżał się już do ósmych urodzin i zachodziło realne zagrożenie utraty danych w wyniku awarii. Konieczne było odświeżenie konfiguracji.
Niestety przeszukanie rynku w poszukiwaniu nowej konfiguracji ze stacją dokującą przekonało mnie, że ceny są zaporowe w porównaniu z laptopami konsumenckimi. W niektórych przypadkach (15.6") zestaw ze stacją dokującą był ponad dwukrotnie droższy przy tych samych parametrach. Zwróciłem się więc w kierunku poszukiwania replikatora portów, który mógłby zastąpić stację dokującą.
Niestety przycisk zasilania w laptopach jest pod klapą, więc rozglądałem się za replikatorem, który miałby przycisk zasilania, aby uniknąć każdorazowego uruchamiania. Najlepszym kandydatem wydała mi się para:
- Lenovo ThinkPad Edge E130 (NZU86PB) za ~1900 zł, polecam test tutaj
- Lenovo OneLink Dock za ~440zł
Szybko jednak okazało się, że przycisk na replikatorze służy do włączania i wyłączania jego samego, a nie laptopa. :-(
Niestety nie udało mi się tego zawczasu wyczytać z opisu na stronie producenta.
Dodatkowo postanowiłem wykorzystać dostępny port mSATA, aby przyspieszyć anemiczny dysk HDD 5400 obr./min.
Ponieważ nie mogłem nigdzie w Polsce znaleźć fabrycznej opcji 16GB mSATA wraz z oprgramowaniem SanDisk z logo Lenovo, to zamówiłem:
- CT032M4SSD3 Dysk SSD Crucial M4 32 GB mSATA 205zł
licząc na Intel Smart Response Technology, które jest wspierane przez układ HM77.
Ku mej rozpaczy Lenovo nie udostępnia w ustawieniach UEFI/BIOS przełączenia trybu pracy kontrolera SATA ze zwykłego AHCI w tryb RAID, co jest niezbędne do zestawienia SRT. Pozostał mi jedynie mechanizm Windows ReadyBoost i składowanie na SSD dokumentów.
Ponieważ Microsoft zdecydowanie odmówił nam jednorazowego przeniesienia licencji OEM na Office 2010 Home & Business ze starego laptopa, zostaliśmy zmuszeni do zakupu:
- MS Office 2013 Home & Business OEM za ~850zł
Ostatecznie zestaw uruchomiłem i dział bez zarzutu.
Z uwagi na "metrowość" Windows 8 zaaplikowałem niezwłocznie Start8, aby przywrócić tradycyjne menu start.
Wynik końcowy jest całkiem przyzwoity, mimo oczywistych utrudnień opisanych powyżej.
Laptop startuje relatywnie długo, bo ~45sek. do logowania, ale przy stosowaniu hibernacji czas ten się skraca do ~25sek.
Zastosowany procesor Pentium Dual Core z rodziny Sandy Bridge nie porywa, ale bez problemu radzi sobie z MS Office 2013 i kompresją w czasie rzeczywistym obrazu do przesłania po USB 3.0 do replikatora portów.
Podsumowując - mogę polecić ten tani laptop, bo robi, co powinien, ale radzę kupić mSATA w rozmiarze >=120GB i zmigrować system operacyjny.
Fakt, że replikator ma przycisk zasilający, który nie włącza laptopa, a dokumentacja o tym nie wspomina jest nieco przytłaczający.
Mam nadzieję, że zestaw ten podziała ładnych parę lat...
Niestety przeszukanie rynku w poszukiwaniu nowej konfiguracji ze stacją dokującą przekonało mnie, że ceny są zaporowe w porównaniu z laptopami konsumenckimi. W niektórych przypadkach (15.6") zestaw ze stacją dokującą był ponad dwukrotnie droższy przy tych samych parametrach. Zwróciłem się więc w kierunku poszukiwania replikatora portów, który mógłby zastąpić stację dokującą.
Niestety przycisk zasilania w laptopach jest pod klapą, więc rozglądałem się za replikatorem, który miałby przycisk zasilania, aby uniknąć każdorazowego uruchamiania. Najlepszym kandydatem wydała mi się para:
- Lenovo ThinkPad Edge E130 (NZU86PB) za ~1900 zł, polecam test tutaj
- Lenovo OneLink Dock za ~440zł
Szybko jednak okazało się, że przycisk na replikatorze służy do włączania i wyłączania jego samego, a nie laptopa. :-(
Niestety nie udało mi się tego zawczasu wyczytać z opisu na stronie producenta.
Dodatkowo postanowiłem wykorzystać dostępny port mSATA, aby przyspieszyć anemiczny dysk HDD 5400 obr./min.
Ponieważ nie mogłem nigdzie w Polsce znaleźć fabrycznej opcji 16GB mSATA wraz z oprgramowaniem SanDisk z logo Lenovo, to zamówiłem:
- CT032M4SSD3 Dysk SSD Crucial M4 32 GB mSATA 205zł
licząc na Intel Smart Response Technology, które jest wspierane przez układ HM77.
Ku mej rozpaczy Lenovo nie udostępnia w ustawieniach UEFI/BIOS przełączenia trybu pracy kontrolera SATA ze zwykłego AHCI w tryb RAID, co jest niezbędne do zestawienia SRT. Pozostał mi jedynie mechanizm Windows ReadyBoost i składowanie na SSD dokumentów.
Ponieważ Microsoft zdecydowanie odmówił nam jednorazowego przeniesienia licencji OEM na Office 2010 Home & Business ze starego laptopa, zostaliśmy zmuszeni do zakupu:
- MS Office 2013 Home & Business OEM za ~850zł
Ostatecznie zestaw uruchomiłem i dział bez zarzutu.
Z uwagi na "metrowość" Windows 8 zaaplikowałem niezwłocznie Start8, aby przywrócić tradycyjne menu start.
Wynik końcowy jest całkiem przyzwoity, mimo oczywistych utrudnień opisanych powyżej.
Laptop startuje relatywnie długo, bo ~45sek. do logowania, ale przy stosowaniu hibernacji czas ten się skraca do ~25sek.
Zastosowany procesor Pentium Dual Core z rodziny Sandy Bridge nie porywa, ale bez problemu radzi sobie z MS Office 2013 i kompresją w czasie rzeczywistym obrazu do przesłania po USB 3.0 do replikatora portów.
Podsumowując - mogę polecić ten tani laptop, bo robi, co powinien, ale radzę kupić mSATA w rozmiarze >=120GB i zmigrować system operacyjny.
Fakt, że replikator ma przycisk zasilający, który nie włącza laptopa, a dokumentacja o tym nie wspomina jest nieco przytłaczający.
Mam nadzieję, że zestaw ten podziała ładnych parę lat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz