źródło: carltonbale.com
To zakładając 16 stóp odległości od telewizora, widzimy, że:
- od 50" zaczynamy widzieć różnicę pomiędzy 480p an 720p
- od 120" zaczynamy widzieć różnicę pomiędzy 720p a 1080p
Zależało mi na obsłudze WiDi/Miracast oraz pewnej "smartowości".
Od razu odrzuciłem wersje 3D, bo nawet w kinie unikam tych rozwiązań (słabo się to sprawdza z moimi okularami korekcyjnymi).
Spędziłem dobrą godzinę testując kompatybilność Miracast z różnymi telewizorami w sklepach. Ostatecznie zdecydowałem się na LG 55LN5758 za niecały 1000 EUR.
Mija właśnie miesiąc eksploatacji i zdążyłem już poznać jego mocne i słabe strony.
Jakość obrazu jest bardzo dobra dzięki podświetleniu z tyłu i dobrze dobranym algorytmom wygładzającym powierzchnie czy wyostrzającym krawędzie.
Miałem przez chwilę kłopot z konwersją wielokanałowego dźwięku do stereo, ale po wyłączeniu wszystkich efektów kinowych i 3D wszystko wróciło do normy.
Bardzo fajnie działa odtwarzanie przez WiFi filmów z serwerów DLNA. Niestety nie da się przeskakiwać w wybrane miejsce w pliku ani wznawiać od ostatniego razu. Działa tylko pauza, więc słabo.
Telewizor okazał się świetnym partnerem dla mego Raspberry Pi z RaspBMC dzięki SimpLink (LG wersja HDMI-CEC), ale o tym więcej w oddzielnym poście...
Miracast działa bez zarzutu z mym ZOPO C2. Zamierzam potestować WiDi, jak tylko będę miał kompatybilne urządzenie.
Podsumowując - zakup udany, chociaż nie tani.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz