niedziela, 29 września 2013

Pierwsze wrażenia z Google Nexus 7 2013

W ubiegłą sobotę byliśmy na zakupach w warszawskim Wola Parku, gdzie swoje stanowisko demo miał ASUS. Przejrzałem ich inwentarz i nie znalazłem niczego wartego uwagi (w porywach do urządzeń na Clover Trail+). Niespodziewanie prezenter powiedział mi, że ma coś ciekawego - nowy Google Nexus 7 (poczytaj tu) z modemem LTE uruchomiony w sieci Polkomtela. Bardzo fajna okazja na wyrobienie sobie opinii o tym flagowym produkcie. 
Urządzenie jest niezwykle poręczne. Dzięki rozdzielczości 1080x1920 te siedem cali wcale nie wydaje się być za małe. Tablet jest lekki i ma świetny wielo-dotyk - Android 4.3 był na nim bardzo responsywny. Wersja z modemem LTE została wyceniona na ok. 1500zł, co wydaje się być nieco przesadzone. Spójrzcie jednak na wynik speedtest.net przeprowadzonego w zatłoczonym centrum handlowym:
 
Liczby mówią same za siebie - z odpowiednim abonamentem nie będzie trzeba włączać WiFi w domu.
Dla osób przywiązanych do tabletu i przebywających sporo w transporcie miejskim może to być inwestycja warta rozważania.
Bardzo podobał mi się ten tablet. :-)

niedziela, 22 września 2013

Interfejs użytkownika w PS4

Zobaczcie, jakie demo możliwości PS4 zdobyli redaktorzy Gamespot:
źródło: gamespot.com

sobota, 21 września 2013

Pececie wróć!

W zeszłym roku rozpocząłem stopniową racjonalizację mych komputerów domowych. Na przestrzeni dziesięciu miesięcy zmniejszyłem ilość urządzeń do dwóch - smartphone'a i tabletu. Oba pracujące pod Androidem 4.2. Przyznam, że znakomitą większość czasu nie przeszkadzał mi brak tradycyjnego PeCeta. Jednak po dwóch miesiącach zauważyłem, że mam problem z kilkoma sprawami:
  1. Nie byłem w stanie sprawnie wy-edytować dokumentów MS Office pod Androidem.
  2. Nie mogłem wymienić ROMu w smartphone flashując, bo nie miałem jak go zrootować.
  3. Miałem problem z pobraniem zdjęć z aparatu fotograficznego (dopiero kabelek OTG i czytnik kart SD na USB rozwiązał problem).
  4. Nie miałem możliwości wygodnej edycji zdjęć i materiałów wideo.
  5. Nie mogłem pobrać treningów z zegarka Garmin.
Radziłem sobie jak mogłem pożyczając laptopa lub goszcząc na PeCecie sąsiada (dziwił się).
Jednak powoli dochodziło do mnie, że potrzebuję jednak jakiegoś komputera z procesorem x86 z Ubuntu lub Windows. Dłuższą chwilę przeglądałem ogłoszenia sprzedaży komputerów z drugiej ręki. W zasadzie nie miałem wymagań poza rozsądną wydajnością. Chciałem wydać 120-200€ za coś nie starszego niż Clarkdale
Wreszcie, dosyć niespodziewanie, w wyniku sześciogodzinnej akcji nabyłem kosztem 370€ następującą konfigurację:
Pewnie powiecie, że przesadziłem, ale w tej cenie była to nie lada okazja.
Do kompletu dokupiłem jeszcze Windows 8 OEM UK (za ~73GBP) i użyłem ClassicShell, aby pozbyć się kafelek.
Przewietrzyłem już zestaw na demie Batman Arkham City i na ustawieniach Ultra w 1080p nie miałem żadnych kłopotów. :-)
Tak na prawdę nie będę w stanie wykorzystać tej wydajności, ale planuję kilka materiałów wideo, więc uspakajam swe sumienie.

[UPDATE 2013-09-22]
Oto wyniki 3DMark Basic:
  • Ice Storm - 87633
  • Cloud Gate - 12044
  • Fire Strike - 2667
[UPDATE 2013-11-01]
BrowserMark 2.0 - 5660
PeaceKeeper - 4669
3DMark Basic (2013):
  • IceStorm - 87901
  • CloudGate - 12295
  • FireStrike - 2665
3DMark11 - P3949

Powakacyjne spojrzenie na rynek

Od czerwca wydarzyło się kilka ważnych rzeczy na rynku Produkte i urządzeń mobilnych. Chciałem podzielić się z Wami komentarzami na temat nowości:
  • Premiera Ivy Bridge-E, który pozostaje na podstawce LGA-2011, była tak abstrakcyjna jak ich poprzedników. Jest to produkt niszowy dla ekstremalnych wymagań obliczeniowych. Polecam wyczerpujący artykuł tutaj.
  • Haswell przyniósł nam niewielkie zmiany dla stacji roboczych i komputerów stacjonarnych, ale rewolucję na polu urządzeń mobilnych. Kluczowa jest dalsza konsolidacja I/O, obniżenie poboru energii przy małym obciążeniu oraz wreszcie znośna wydajność GPU z rodziny Iris (Pro) 5x00. Dla większości z nas układy dwurdzeniowe będą więcej niż wystarczające. Osoby potrzebujące większej mocy zdecydują się na cztero-rdzeniowce.
    Pierwszym naprawdę udanym produktem jest Apple MacBook Air 2013 (polecam test tutaj), który może pracować na baterii z aktywnym WiFi przez 12 godzin! Tu warto podkreślić, że konstrukcje pod Windows 7/8 nie specjalnie pokazują takie wyniki (sytuacja ma się poprawić w Win8.1). Liczę na dobre wyniki nadchodzącego (newsAsus Zenbook UX301.
  • Artykuł dostępny tutaj pokazuje, że obecnie rezygnując z desktopa na rzecz laptopa tracimy stosunkowo niewiele wydajności CPU. Natomiast jeśli zależy nam na bezkompromisowej wydajności GPU (np. graniu 3*1080p lub 1*UltraHD - polecam ten artykuł), to desktopy wciąż pozostają najlepszym i najtańszym rozwiązaniem.
  • Moim zdaniem największym przebojem ostatnich tygodni jest premiera układów SoC z rodziny Bay Trail. Intel w końcu wprowadza rozsądnie wycenione układy oparte na architekturze Silvermont, które znajdą swoje miejsce w bardzo lekkich laptopach, convertible i tabletach. Wystarczy spojrzeć na zapowiadany Asus Transformer Book T100, aby uświadomić sobie, że będzie to rewolucja dla przeciętnego użytkownika. w granicach 1500zł będzie można nabyć convertible rzędu 10" z ekranem IPS, pamięcią masową SSD, pracą na baterii powyżej 10 godzin i wydajnością porównywalną z Core i3 poprzednich generacji. :-)
  • Na froncie smartphone trwają zażarte wojny pomiędzy wariantami architektury ARM (Cortex-A7 vs. Cotrex-A9, a tuż za rogiem czeka już Cortex-A12). Wygląda na to, że w procesach technologicznych 32nm i 28nm architektura Cortex-A15 pozostanie rozwiązaniem dla tabletów i smartphone'ów o duuużych akumulatorach. Droga "środka", jaką wybrał Qualcomm w Krait oraz Apple Swift świetnie się sprawdza - wydajniejsze niż A9-r4 a oszczędniejsze niż A15.
    Mogę potwierdzić, że 4 rdzenie A7 na 1.2GHz w 28nm na Android 4.2 w mym ZOPO C2 pozwala mi bez problemu korzystać cały dzień z HSPA+ i sporo czytać na 5" ekranu 1080p. Wydajność jest więcej niż wystarczająca. Tak więc A9, Krait, Swift czy A15 powyżej 1GHz powinny być już płynne.
  • Warto wspomnieć o nadchodzących rozwiązaniach opartych na nVidia Tegra 4i (4+1 rdzenie Cortex-A9-r4 + modem LTE od Icera), które mogą okazać się hitem drugiej połowy 2014.
  • Oczywiście wprowadzenie przez Apple układu A7 w iPhone 5s, który posiada zmodyfikowane dwa rdzenie Swift Cyclone, które mają podwojone potoki obliczeniowe i są zgodne z ARMv8, więc dostały rozszerzenia 64bit (więcej niż 2GB RAM w przyszłości?), jest nie lada wydarzeniem. Podejrzewam, że dopiero wprowadzenie architektury Cortex-A53/A57, opartych na ARMv8.
    Mimo całego zamieszania z premierą 5s i iOS 7 uważam, że prawdziwą gwiazdą jest iPhone 5C, który byłbym w stanie rozważyć jako realną opcję zakupową.
  • Intel szykuje szykuje najlżejszy wariant architektury Silvermont w formie rodziny SoC o nazwie Merrifield, pokazanej w zeszłym tygodniu na IDF.
  • Ku memu zaskoczeniu z miejsca ruszył rynek urządzeń mniejszych niż smartphone'y, opartych na SoC rodem z zastosowań przemysłowych. Moda gadżeciarska podyktowała nam teraz zegarki współpracujące ze smartphonem. O ile Samsung Galaxy Gear jest moim zdaniem funkcjonalnym niewypałem, to prototyp Qualcomm Toq jest po prostu genialny. Ekran Mirasol jest strzałem w dziesiątkę! Właśnie tego typu urządzenia zawładną rynkiem.
    Ku memu zaskoczeniu Intel również postanowił wskoczyć w segment, w którym rządzą rozwiązania oparte na ARM Cortex-M nową linią SoC o nazwie Quark (więcej tutaj)
  • Na koniec jeszcze dobre wiatry na rynku serwerów - Intel wprowadził do sprzedaży modele Ivy Bridge-EP (zakładka Servers). Jak widać tutaj przynosi to ~30% wyższą wydajność przy obniżeniu poboru energii. Warto wspomnieć o nowych rozszerzeniach do wirtualizacji - APICv (obecnie wspierany tylko przez Xen i KVM).
Jak widzicie technologie obliczeniowe ruszyły się żwawo z miejsca mimo przerwy wakacyjnej.
Te nowe platformy zostaną przekute na kupowalne produkty w przyszłym roku, po oczyszczeniu magazynów z bieżących technologii.
Wyraźnie widać koncentrację producentów na obniżeniu poboru energii i wsparciu najnowszych interfejsów.
Same dobre wieści!

sobota, 7 września 2013

Garmin Forerunner 610

Jestem biegaczem amatorem. Ruszam się zwykle kilka razy w tygodniu przeplatając siłownię, cross-fit i biegi średnich dystansów. Właśnie przygotowuję się do maratonu 6 października w Brukseli i przdłużyłem nieco dystansy treningu biegowego. Od jakiegoś czasu używam serwisu endomondo.com, gdzie notuję sobie treningi ręcznie w telefonie lub rejestruję trasę, korzystając z GPS w telefonie.
Przesiadka na pięcio-calowe ZOPO C2 niestety utrudniła mi zabieranie ze sobą telefonu. Jest zwyczajnie za duży i nie mieści mi się w uchwycie na ręce. Ponieważ mój zegarek cyfrowy kwalifikował się już do wymiany od kilku dobrych lat, postanowiłem rozejrzeć się za zegarkiem sportowym z GPS i pomiarem tętna.
Po dłuższej kontemplacji nabyłem Garmin ForeRunner 610 za ~1200zł .
źródło: garmin.com
Zegarek wyświetla normalnie godzinę i datę w trybie czuwania, a w połączeniu z taśmą na klatce piersiowej rejestruje przebieg treningu.
     

źródło: garmin.com

Do tego jest sympatyczny dongle bezprzewodowy, za pomocą którego można pobierać zgromadzone dane do komputera. W ten sposób właśnie ładuję wyniki do endomondo.
Oto przykładowy wynik pomiaru:
źródło: endomondo.com
Zegarek znajduje GPS fixa na otwartym terenie w ciągu 1-3 minut, a dokładność pomiarów względem Google Maps oceniam na ~20 metrów. Ekran w trakcie biegu jest czytelny, a wieczorem dobrze się sprawdza podświetlanie. Przy około godzinnym biegu codziennie bateria wystarcza mi do weekendu.
Na co dzień zegarek wygląda w miarę normalnie i nie budzi sensacji w otoczeniu modnych ostatnio busol.
Domyślne ustawienia zegarka po włączeniu języka polskiego i systemu metrycznego są dla mnie idealne. 
W przyszłości powalczę z opcjami planowania treningu.
Mogę polecać ten zegarek z czystym sumieniem.
Jeśli szukacie czegoś tańszego o podobnych możliwościach, to rzućcie okiem na ForeRunner 405 HR za ~750zł jest większy nie ma ma ekranu dotykowego lub ForeRunner 110HR za ~660zł (ograniczone możliwości eksportowania danych, niższa rozdzielczość ekrnau, mniej funkcji treningowych).

Miesiąc z LG 55LN5758

Z końcem lipca nabyłem telewizor, aby wymienić eksploatowaną plazmę 42" (1024x768). Kwestia wyboru nie była łatwa, bo telewizory, choć tańsze, wciąż kosztują sporo. Najtrudniejszym dla mnie ograniczeniem była przekątna ekranu. Ponieważ w wynajętym mieszkaniu nie możemy wymieniać mebli ani specjalnie ich przestawiać,to 5 metrowa odległość kanapy od telewizora stawia wysokie wymagania. Jeśli spojrzeć na poniższy wykres:

źródło: carltonbale.com
To zakładając 16 stóp odległości od telewizora, widzimy, że:
  • od 50" zaczynamy widzieć różnicę pomiędzy 480p an 720p
  • od 120" zaczynamy widzieć różnicę pomiędzy 720p a 1080p
Nawet krótkie spojrzenie na ofertę rynkową przekonało mnie, że rozsądek cenowy kończy się na 65". W zasadzie i tak większość zawartości mam 480p i czasem tylko sięgam po pozycje Bluray. Dla 1080p mogę usiąść na krześle ~2 metry (7 stóp) od telewizora, aby dostrzec szczegóły.
Zależało mi na obsłudze WiDi/Miracast oraz pewnej "smartowości".
Od razu odrzuciłem wersje 3D, bo nawet w kinie unikam tych rozwiązań (słabo się to sprawdza z moimi okularami korekcyjnymi).
Spędziłem dobrą godzinę testując kompatybilność Miracast z różnymi telewizorami w sklepach. Ostatecznie zdecydowałem się na LG 55LN5758 za niecały 1000 EUR.

Mija właśnie miesiąc eksploatacji i zdążyłem już poznać jego mocne i słabe strony.
Jakość obrazu jest bardzo dobra dzięki podświetleniu z tyłu i dobrze dobranym algorytmom wygładzającym powierzchnie czy wyostrzającym krawędzie.
Miałem przez chwilę kłopot z konwersją wielokanałowego dźwięku do stereo, ale po wyłączeniu wszystkich efektów kinowych i 3D wszystko wróciło do normy.
Bardzo fajnie działa odtwarzanie przez WiFi filmów z serwerów DLNA. Niestety nie da się przeskakiwać w wybrane miejsce w pliku ani wznawiać od ostatniego razu. Działa tylko pauza, więc słabo.
Telewizor okazał się świetnym partnerem dla mego Raspberry Pi z RaspBMC dzięki SimpLink (LG wersja HDMI-CEC), ale o tym więcej w oddzielnym poście...
Miracast działa bez zarzutu z mym ZOPO C2. Zamierzam potestować WiDi, jak tylko będę miał kompatybilne urządzenie.
Podsumowując - zakup udany, chociaż nie tani.
Polecam!