- telefon Nokia E71-1 (2,4", 127g, Symbian 9.2, 3.5G+WiFi, GPS)
- telefon DELL Streak mini 5 (5,0", 220g, Android 2.2, 3.5G+WiFi, GPS)
- tablet bez nazwy
(7,0", 490g, Android 1.6SE, WiFi) - tablet Apple iPad 16GB 3G (9,7", 680g, iOS 4.2.1, 3.5G+WiFi, GPS)
Warto zaznaczyć, że E71 używam od roku i jest to mój główny aparat telefoniczny, co sprawia, że zawsze mam go przy sobie. Mam więc największe doświadczenie w użytkowaniu go. DELLa nabyłem po Świętach (pozdrowienia dla Wujka), ale jeszcze nie udało mi się zdjąć SIMlocka - mam doświadczenie tylko z WiFi oraz VoWiFi. Tabletów używam już od 5 miesięcy.
Przypadki użycia w domu / w biurze (zasięg WiFi, 3.5G, brak GPS)
Zdecydowanie najwygodniejszym terminalem internetowym w domu jest iPad. Korzystam bezpośrednio z sieci komórkowej, a nie WiFi. Niestety ze względu na masę, przy użytkowaniu powyżej 10 minut konieczne oparcie urządzenia (np. na kolanach). Dobrze sprawdza się w odczycie na stole, na stojąco, na kanapie i w fotelu.
Potencjalny faworyt w postaci tabletu 7" okazał się być bardzo trafiony rozmiarem ekranu. Niestety rezystywny ekran dotykowy, tragicznie niska wydajność oraz krótki czas życia akumulatora (1-2godz. przeglądania stron) skutecznie zniechęciło mnie do sięgania to niego nawet w domu. W pozostałych scenariuszach tablet ten z definicji jest zdyskwalifikowany.
Gdy potrzebuję sięgnąć na strony używającej tylko obiektów Flash, przełączam się na pięcio-calowego DELLa. Muszę jednak przyznać, że ekran jest nieco za ciasny na czytanie długich artykułów (powyżej 2 godz. zaczynam odczuwać problem z ustawieniem ekranu dostatecznie blisko oczu, by swobodnie czytać).
Wszelkie potrzeby związane z pisaniem tekstów dłuższych niż 2 zdania, kierują mnie jednak z powrotem na laptopa lub komputer stacjonarny. Najbliższą ideału klawiaturę ma iPad, ale sprawdza się tylko w języku angielskim. Nokii w domu używam właściwie tylko jako terminala GSM/SMS.
Przypadki użycia w mieście (zasięg 3.5G, GPS)
W przestrzeni miejskiej oba tablety się nie sprawdzają. Są za duże, za ciężkie, nieporęczne. Nierzadko podróżuję z laptopem i kolejny kilogram poważnie nadwyręża moją swobodę ruchu. Tutaj moim faworytem jest Nokia, jako że zapewnia mi połączenie z sieciami wiadomości błyskawicznych (IM: skype, GG, Gtalk, MSN), e-mail, SMS, głosowe. Ekran wystarcza do odczytu krótkich wiadomości oraz bieżącej nawigacji w terenie. W zakresie stron tylko lajt.onet.pl sprawdza się w E71 na co dzień. Bardzo cenię sobie fizyczną klawiaturę QWERTY w E71 - piszę sporo w transferze.
Wstępne testy DELLa przez WiFi pokazują, że jest szansa na dalszą poprawę odczytu treści w stosunku do Nokii, ale klawiatura swype wciąż jeszcze jest dla mnie wyzwaniem. Jeszcze nie mam pomysłu na nawigację pod Android 2.2.
Przypadki użycia w dłuższej podróży (roaming, ograniczony zasięg 3G, GPS)
W dłuższych podróżach przydają się zasoby przechowywane lokalnie w urządzeniu. Często - mimo ciężaru - gotowy jestem wziąć iPada, aby móc wygodnie poczytać kilka godzin w podróży. Dobrze sprawdza się on jako czytnik dokumentacji, książek i innych opracowań. W obcych mi lokalizacjach chętnie korzystam z nawigacji Nokia, która - mimo swoich wad - jest łatwo dostępna (mapy do pobrania w OVI), mieści się w kieszeni i długo działa na baterii. Przyznam, że liczę na uregulowanie przez Komisję Europejską cen roamingu na transmisję danych, bo ostatnio obchodzę się smakiem na lotniskach patrząc na ludzi stale podłączonych w swoich lokalnych sieciach.
Z moich doświadczeń wynika, że tablety mają przypadki użycia bardziej zbliżone do laptopów niż telefonów smartphone. Zauważyłem, że w większości przypadków sięgania po tablet zastępuje on mi laptopa. Osoby, które mało lub okazjonalnie piszą dłuższe teksty z powodzeniem mogą mieć tylko tablet. Z drugiej strony osoby o nomadycznym usposobieniu mogą już dziś uzyskać niezwykle funkcjonalny mobilny terminal w postaci telefonu z iOS/Android, który pozwala na bieżącą komunikację i okazjonalne sięganie do większych tekstów.
Na dzień dzisiejszy iPad jest moim zdaniem niekwestionowanym faworytem na rynku tabletów w zakresie ergonomii użytkowania. Z przykrością stwierdzam, że Android wciąż jeszcze nie jest dostatecznie dojrzały, zaś Symbian zaczyna dawać odczuć swój wiek.
Moim zdaniem idealny tablet miałby ekran 7-9", masę <400g, ekran IPS lub AMOLED, multi-touch pojemnościowy, iOS 4.x lub Androida 3.x (zakładam, że będzie znacznie lepiej dostosowany do formatu tabletu), WiFi, modem 3.5G, możliwość podłączenia klawiatury USB/Bluetooth. Wiele wskazuje na to, że w 2011 pojawi się wiele tego typu produktów.
Z moich doświadczeń wynika, że tablety mają przypadki użycia bardziej zbliżone do laptopów niż telefonów smartphone. Zauważyłem, że w większości przypadków sięgania po tablet zastępuje on mi laptopa. Osoby, które mało lub okazjonalnie piszą dłuższe teksty z powodzeniem mogą mieć tylko tablet. Z drugiej strony osoby o nomadycznym usposobieniu mogą już dziś uzyskać niezwykle funkcjonalny mobilny terminal w postaci telefonu z iOS/Android, który pozwala na bieżącą komunikację i okazjonalne sięganie do większych tekstów.
Na dzień dzisiejszy iPad jest moim zdaniem niekwestionowanym faworytem na rynku tabletów w zakresie ergonomii użytkowania. Z przykrością stwierdzam, że Android wciąż jeszcze nie jest dostatecznie dojrzały, zaś Symbian zaczyna dawać odczuć swój wiek.
Moim zdaniem idealny tablet miałby ekran 7-9", masę <400g, ekran IPS lub AMOLED, multi-touch pojemnościowy, iOS 4.x lub Androida 3.x (zakładam, że będzie znacznie lepiej dostosowany do formatu tabletu), WiFi, modem 3.5G, możliwość podłączenia klawiatury USB/Bluetooth. Wiele wskazuje na to, że w 2011 pojawi się wiele tego typu produktów.
Właśnie testuję nowy nabytek, iPada Air. Nie mam zastrzeżeń, w porównaniu z moim poprzednim, wcale nienajgorszym Sony Xperia wypada rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuń