Przyznam, że z laptopem myszy nie używam, ale na co dzień w pracy na komputerze desktop - owszem. Rozumiem jak irytująca potrafi być mysz optyczna lub laserowa, która wciąż się "gubi" na powierzchni, na której przyszło nam pracować. Choć wydawać by się mogło, że od czasu wprowadzenia na rynek myszy laserowych nic się już nie zmieniło, to moją uwagę przykuła inicjatywa Microsoft w postaci grupy ulepszeń technologicznych sprzedawanych jako BlueTrack. Krótko mówiąc zrobili bardziej czuły sensor, który patrzy "szerzej" na podłoże i wprowadzili nieco więcej sprytu w układ analizujący obraz, aby sprawniej się orientował oraz wygładzał ruchy.
Gdy w zeszłą niedzielę napotkałem MS Express Mouse w sklepie za 65zł, niezwłocznie zakupiłem ją żonie w prezencie. Zanim jednak trafiła w ręce użytkownika przeszła szczegółowe badanie w mych rękach. Uderzyło mnie to jak wiele daje duża powierzchnia "ślizgowa" utworzona przez cztery czarne paski na spodzie. Mysz gładko sunie po nierównym stole.
Wnioski są jasne - ta mysz działa niezawodnie na każdej powierzchni ze szklaną włącznie. Nie odnotowałem problemu z brakiem precyzji (narzekano na to tu i tam na różnych forach). Ona po prostu działa. Poniżej zamieszczam zdjęcia tej ślicznotki. Zwróćcie uwagę na rozmiar oczka sensora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz