Jak już pisałem - jeżeli zależy Wam na możliwości grania w aktualne tytuły (idą Święta), to aktualnie najrozsądniej jest celować w laptopy z dedykowanymi układami graficznymi z rodziny nVidia GeForce GTx 4xxM. Krótka argumentacja: Dx11, Optimus, PhysX, HDMI 1.4a, CUDA.
Aby łatwiej Wam było podjąć decyzję wykonałem kilka obliczeń na poziomie teoretycznej mocy obliczeniowej układów dostępnych na polskim rynku w odniesieniu do ich analogów dla komputerów stacjonarnych:
- GeForce GTX 460M: <80% wydajności GTS 450
- GeForce GTX 445M: <55% wydajności GTS 450
- GeForce GTX 435M: <90% wydajności GT 430 i <40% wydajności GTS 450
Podkreślam, że są to porównania teoretyczne. Lepsze jednak takie niż żadne.
Dla Waszej informacji karty graficzne oparte o GeForce GTS 450 uznawane są za absolutne minimum przy standardowych ustawieniach w rozdzielczości 1920x1080 w aktualnie wydawanych tytułach gier (DirectX 10 i 11). Jeżeli faktycznie szukacie takiego laptopa, to rzućcie okiem na wyniki wyszukiwania na stronach Komputronik tutaj. Jak widać jest to wydatek rzędu 5-7 tys. zł. Cóż - mobilność kosztuje.
Układy 425M, 420M i 415M mają niską lub nawet symboliczna wydajność, ale przy użytkowaniu niższych rozdzielczości - np. 1366x768 - można próbować grania przy obniżonych ustawieniach. W tym przypadku ceny zaczynają się już od 3 tys. zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz