poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Wrażenia z kontaktu z Sony VAIO VPCF13M1E/H

Będąc w Ojczyźnie odwiedziłem kolegę, który - jak już pisałem - zdecydował się na zakup Sony VAIO VPCF13M1E/H. Chciałbym się z Wami podzielić wrażeniami (podziękowania dla Tomka).
Laptop prezentuje się bardzo dobrze na biurku i tam powinien pozostać, ponieważ jest duży i ciężki. Niestety klawiatura ugina się nawet przy delikatnym pisaniu, co daje nieco gumowe wrażenia. Z uwagi na dużą jej powierzchnię, miałem problemy z trafieniem w klawisze w jej centrum.
Kolejna rzecz, która mnie zaniepokoiła, to fakt, że nie sposób idelanie odbierać całego obrazu wyświetlanego na matrycy. Nawet siedziąc idealnie na wprost w rogach ekranu jednorodny kolor wydawał się mieć gradienty, a w dolnych rogach dało się widzieć krzywe (łuki) niejednorodności podświetlenia. Reprodukcja kolorów była subiektywnie bardzo dobra, podobnie kontrast wydał mi się odpowiedni. Odblaskowa powłoka ekranu nie ułatwiała odbioru obrazu w ten słoneczny dzień, ale to norma dla multimedialnych laptopów. Bardzo dobrze odebrałem gęstość tej matrycy: 127ppi. Jednak 2 miliony pikseli robi swoje, bo testowane strony internetowe wyglądały wspaniale. Myślę, że to całkiem przywoita matryca w tej cenie.
Uderzył mnie sposób wyprowadzenia złącz audio i USB 3.0 po prawej stronie z przodu laptopa. Przecież tego typu maszyny, zastępujące desktopy, większość czasu będą spędzały z kablami wystającymi po prawej stronie, utrudniając pracę myszą. 
Komputer zaskoczył mnie wysoką wydajnością. Para Core i5-560M i GeForce 425M robi swoje. Udało nam się pograć chwilę w Call of Duty BlackOps w FullHD z wysokimi ustawieniami graficznymi, a także w Wings of Prey. Generalnie w przeciętnych grach DirectX 9.0c można liczyć na 1920x1080 z rozsądnym poziomem detali. W trakcie grania wentylator ciężko pracował, ale nie hałasował bardziej niż moje d410 w trakcie skanowania antywirusowego. Do strzelanek zdecydowanie lepiej się tam sprawdza 1280x720 z antyaliasingiem 4x. Niestety nie miałem czasu sprawdzić cięższych tytułów w DirectX 11 ani odtwarzania filmów z BlueRay.
Podsumowując: VPCF13M1E to kawał wydajnego i pojemnego komputera, który - przy odrobinie wysiłku z umieszczeniem głowy we właściwym miejscu naprzeciwko matrycy - zapewni bardzo dobre wrażenia multimedialne. Niewątpliwie model ten oprze się nawet co ciekawszym tytułom gier w ciągu najbliższych kilku lat.
[UPDATE 2011-04-08]
Polecam  nieco bardziej obiektywny opis tej maszyny na benchmark.pl tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz