niedziela, 20 stycznia 2013

Smartowość dla telewizora, czyli MK809+RC11

W domu używamy nabytego wraz z najmem mieszkania telewizora Panasonic TH-42PV7F. To zaawansowana wiekiem plazma o matrycy 1024x768 i nominalnym poborze mocy 261W, słowem kawał sprzętu. Niestety w połączeniu z przystawką telewizji z Belgacomu nie wydaje nam się specjalnie interesujący. Konsumpcja tradycyjnej telewizji w ojczystym języku jest umiarkowanie zajmująca, a już taka w wydaniu francusko- lub holendersko-języcznym zupełnie studziła nasz zapał.
Okazjonalnie wyświetlaliśmy na TV filmy i zdjęcia z tabletu lub laptopa. Jednak konieczność wpięcia się w przełącznik HDMI kablem i praca "na uwięzi" sprawiła, że rzadko po to sięgaliśmy. Najrozsądniejsze chyba było oglądanie filmów z DVD lub pendrive'ów na naszym mikro-systemie audio: JVC UX-GN9V podłączonym stale do TV.
Obserwując kolejne wcielenia Smart-TV rozważałem wymianę tejże plazmy. Co roku widzę jednak drastyczne zmiany w stosowanych układach SoC, systemach operacyjnych, aplikacjach i kontrolerach. TV kupujemy na lata, bo jest drogi, więc trudno było mi się zdecydować na jakieś rozwiązanie. Dodatkowo "inteligencja" w telewizorze pozostaje dla mnie wciąż nowością i sam nie wiem, czego od tego oczekuję.
Z jednej strony fajne są streamery multimedialne jak Apple TV lub WD TV Live, ale chciałbym więcej elastyczności. Komputery HTPC są wydajne i elastyczne, ale nie chcę kolejnego komputera w domu. Szukałem jakiegoś kompromisu. Na początek chciałem móc słuchać radia, oglądać filmy na You Tube, wyświetlać zdjęcia z Picasa/Google+, odebrać maila, sprawdzić pogodę, zadzwonić skype do rodziców i takie tam. Wszystko chciałem robić na TV bez sięgania po komputer.
Po dłuższej kontemplacji postanowiłem kupić jakieś małe urządzenie pracujące pod Androidem i klawiaturo-myszkę z żyroskopem (zwaną potocznie AirMouse). 
Wybrałem MK809 za ~300zł, pilot RC11 za ~90zł i kartę microSDHC SanDisk 32GB SDSDQY-032G-U46A za ~120zł. Założyłem, że dwa rdzenie Cortex-A9 taktowane 1.2-1.6GHz w układzie RockChip RK-3066 zapewnią mi dostateczną wydajność do eksperymentów. Sprzedawca urządzenia wyposażył mnie w zmodyfikowany ROM z Jelly Bean 4.1.1, który nie miał chińskich aplikacji, ale miał XMBC z wtyczkami oraz użytecznymi widgetami. Dzięki podłączeniu huba USB 2.0 z własnym zasilaniem mogłem też wykorzystać kamerkę Logitech Webcam C210, aby korzystać w wideo-konferencji w skype (i Google+ Hangout).
W ten sposób doposażyłem nasze TV w "smartowość". Co prawda zewnętrzną i nieco surową, bo jest to zwyczajny Android z kilkoma aplikacjami, jednak stanowi zupełnie przyzwoite rozszerzenie funkcjonalności TV.
Długo by pisać, jakie są wrażenia z użytkowania tej kombinacji, więc nagrałem nieco materiału wideo:

Nie traktowałbym tego rozwiązania jako złotego środka. W obecnej konfiguracji jest to sprawnie zebrany zestaw aplikacji, który na ogół działa. Teraz znacznie częściej używamy telewizora, ale nie koniecznie do oglądania tradycyjnej telewizji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz