wtorek, 9 lutego 2010

Jaki laptop być nie powinien?

Wczoraj przeżyłem apogeum mych wewnętrznych frustracji współczesnymi laptopami po bliskim kontakcie z kilkoma z nich (mój trafił do serwisu z objawami poinstalacyjnymi pakietu mcafee'iego).
Oto lista głównych, znienawidzonych przeze mnie cech:
1. Błyszczące... wszystko: ekran, pokrywa, powierzchnia pomiędzy klawiszami (!)
2. Kuriozalnie wąskie kąty prawidłowego widzenia kolorów matrycy
3. Intensywnie świecące przyciski funkcyjne zamiast podświetlanej klawiatury
4. Okropnie wolno działające czytniki linii papilarnych (szybciej jest wpisać 12 znakowe hasło!)
5. Ekran otwierający się tylko 120° (nie sposób się wyprostować przed takim lub odnaleźć za nim kubek)
6. Pojemnościowe przyciski regulacji głosności (HP ProBook 4310s) -> nie umiem ściszyć
7. Wiecznie niesprawne "softkeys" do regulacji jasności matrycy, wyjścia wideo itd. ("hardkeys" zawsze działały)
Nieśmiało apeluję do projektantów: Obudźcie się! To zły kierunek - trzeba nam mniejszej dbałości o wygląd zewnętrzny laptopa, a więcej o ergonomię pracy!

A co Ciebie frustruje w nowych laptopach?
Może wspólnie wystosujemy list otwarty do Vendorów laptopów?

[UPDATE 2010-02-12]
Kolega Maniek dodał kilka cennych uwag:
8. Dlaczego wszystkie matryce są szerokie i w dodatku TN? (chcemy 4:3 IPS)
9. Nie chcemy matryc o gęstości poniżej 100ppi
a kolega Węgorz postuluje, by:
10. Czas pracy na bateriach się wydłużał, a nie skracał wraz z kolejnymi innowacjami

1 komentarz:

  1. Uuuuu, z wieloma hasłami muszę się zgodzić. Ja walczę między innymi z błyszczeniem wszystkiego oraz z panoramicznymi matrycami TN (szczególnie tymi psełdo HD, 1366x768 - straszne, jak wizjer w czołgu z II Wojny!). Do laptopa nie powinno się też wkładać takiego procesora, jak Celeron 220, który oferuje wydajność poniżej wszelkiej krytyki. Co do matryc: dla mnie obecny ideał, to matowa matryca 15" 4:3 IPS 1400x1050 - bardzo trudno dostępna w laptopatch o przyzwoitej cenie.

    OdpowiedzUsuń