sobota, 8 maja 2010

Po co nam wyświetlacze z podświetleniem LED?

Z uwagą śledzę kolejne innowacje na polu wyświetlaczy zarówno w segmencie telewizorów, monitorów oraz wyświetlaczy w urządzeniach przenośnych, jako że stanowią dla mnie okno na świat wirtualny, z którym związany jestem zawodowo i prywatnie. 
Od początku nie miałem wątpliwości, że przejście z podświetlenia CCFL na LED w ekranach LCD przyniesie nam rewolucyjne zmiany. Praktyka pokazała jednak, że zwiększone koszty produkcji podświetlenia umieszczonego bezpośrednio pod pikselami w trzech kolorach RGB doprowadziły do dominacji podświetlenia LED krawędziowego w kolorze białym (dyfuzor rozprowadza światło po całej powierzchni ekranu). Tym samym większość urządzeń, jakie widzimy w sklepach z "ekranem LED" używa białych diod elektro-luminescencyjnych, montowanych zwykle wzdłuż dłuższych krawędzi ekranu. Wyświetlacze te mają zwykle podobny kontrast, gamut kolorów oraz dynamikę pikseli jak tradycyjne ekrany LCD TFT CCFL i nieznacznie gorszą jednolitość białego koloru (niedoskonałości dyfuzora). Należy spodziewać się zwiększonej trwałości w przypadku LED, jednak większość urządzeń elektronicznych i tak wymieniamy przed końcem życia CCFL.
Mimo wszystko zyskujemy na zastosowaniu podświetlenia LED dzięki ograniczeniu zużycia energii. Dla przykładu XbitLabs przedstawia 24" monitor DELL tutaj, zaś ten wykres pokazuje jednoznacznie, że maksymalne zużycie energii spada z 90W do 23W dla zbliżonych wyświetlaczy. Faktycznie większe ekrany z podświetleniem CCFL konsumują sporo energii elektrycznej, np. mój monitor stacjonarny - HP L2445w - potrzebuje zwykle ok. 85W. Dla porównania jego następca z podświetleniem LED - HP LA2405wg - zadowala się średnio jedynie ok. 35W.
Mam okazję używać już trzeci laptop 13,3" z podświetleniem krawędziowym LED i mogę potwierdzić, że przy podobnych pozostałych parametrach daje to dodatkowe ok. 45minut pracy względem urządzeń z CCFL (dzięki zmniejszeniu poboru energii).

2 komentarze:

  1. Ciekawe. Sądziłem, że skoro wprowadzono podświetlenie LED to od razu "pełne". Jak sądzisz, czy i kiedy możemy spodziewać się przejścia na takie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że aktualnie mamy do czynienia z względnie niską świadomością odbiorców oraz dużą presją cenową w zakresie wyświetlaczy z podświetleniem LED. Zaś podświetlanie krawędziowe jest znacznie tańsze, ponieważ pozwala używać tej samej elektroniki sterującej oraz samej matrycy i pikseli, co przy podświetleniu CCFL.
    Zastosowanie pełnego podświetlania strefowego wymaga dodatkowego przetwarzania obrazu w równoległym kanale, tak, aby prawidłowo sterować strefami podświetlenia.
    Obecnie najłatwiej o pełne podświetlenie 3D w telewizorach SONY BRAVIA, funkcja nazywa się "Intelligent Dynamic LED", jednak telewizory te są nieprzytomnie drogie.

    OdpowiedzUsuń